Gdzie i dlaczego zastosowano RFID?

Dzięki uprzejmości RFID Journal przedstawiamy przykłady procesów wdrożeń systemów identyfikacji radiowej w dużych światowych firmach. Warto je przeczytać i poznać problemy, z jakimi borykano się zanim zdecydowano się zainwestować w nową technologię.

autor: Bob Violino, tłumaczenie: Monika Bąk

Oryginalny artykuł pochodzi z RFID Journal i jest dostępny tutaj

Firma Japan Pallet Rental wprowadza system RFID, aby lokalizować wynajmowane palety w łańcuchu dostaw i stworzyć usługę dodaną (VAS, ang. value-added service) dla swoich klientów...

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

31 sierpnia 2009 roku Palety, płaskie konstrukcje, na których składa się rozmaite pojemniki z rzeczami, stały się stałym elementem wielu procesów transportowych na całym świecie. Ułatwiają producentom i spedytorom załadunek i rozładunek ciężkich przedmiotów, zapobiegają uszkodzeniom produktów i kontenerów, a także zwiększają efektywność magazynowania. Niektóre firmy używają palet jednorazowych, ale na większą skalę jest to bardzo kosztowne i szkodliwe dla środowiska. Inne firmy używają palet zwrotnych, jednak przechowywanie pustych palet stanowi dodatkowy koszt. Usługa wypożyczania palet oferowana przez firmę Japan Pallet Rental (JPR) stanowi rozwiązanie problemu wysokich kosztów i zanieczyszczenia środowiska Firma z siedzibą w Tokio powstała w 1971 roku, ma 6 biur w Japonii, jedno biuro w Singapurze, 116 składów palet w całej Japonii, w tym 16 z infrastrukturą do ich reperowania. Klienci firmy reprezentują wiele dziedzin przemysłu, należą do nich m.in. Matsushita Electric Industrial, Nestle Japan Group, Nippon Oil, Procter & Gamble Far East, Sony Supply Chain Solutions i Sumitomo Chemical.

W 2008 roku JPR wynajęła 20 milionów palet, generując obrót wysokości 159 milionów dolarów. Palety zwrotne należące do firmy krążą w systemie Asia Pallet Pool, sojuszu firm zajmujących się wynajmem palet, których palety poruszają się pomiędzy Japonią, Chinami, Koreą, Filipinami, Singapurem, Tajwanem, Tajlandią, Wietnamem i Stanami Zjednoczonymi. Użycie jednakowych palet, które są w obiegu w ramach sojuszu, pomiędzy różnymi firmami w regionie podwyższa wydajność poprzez wyeliminowanie kwestii ich odbioru.

Firmy wynajmujące palety, takie jak JPR, często borykają się z problemem związanym z lokalizowaniem swoich zasobów. Niektóre z nich tracą około 30% palet każdego roku, co jest znaczącą stratą. Co więcej, bez wiedzy o aktualnej lokalizacji palet trudno jest otrzymać prawidłową zapłatę od klientów.

W typowej transakcji, JPR wynajmuje palety klientowi, po czym każda z nich, załadowana towarami klienta, jest umieszczana tymczasowo w magazynie. Kiedy dana firma otrzymuje zamówienie na produkty, właściwa paleta jest przenoszona do centrum dystrybucji obsługiwanego przez sprzedawcę („W związku z ograniczoną powierzchnią sklepową detalistów rzadko się zdarza, żeby palety były używane do transportu rzeczy na linii hurtownik–detalista”, oznajmia JPR). Kiedy produkty zostaną rozładowane, palety wracają do centrum dystrybucji i tam są przechowywane do czasu, kiedy JPR wyśle ciężarówki, żeby je odebrać.

Jako że łańcuch dostaw staje się coraz bardziej kompleksowy, ruchy palet także stają się bardziej skomplikowane – i ryzyko, że paleta zaginie lub zostanie zwrócona później niż powinna, zwiększa się. Klienci JPR mogą na przykład wysłać paletę do osoby trzeciej, która nie jest użytkownikiem wynajmowanych palet, jedna ze stron może wpisać niewłaściwy numer w formularzu przemieszczania się palet albo ktoś może wysłać paletę do jakiejś lokalizacji bez zarejestrowania tego ruchu. JPR ma potem problem z odnalezieniem swoich palet. Jeśli zaś palety nie są używane to przekłada się to na wyższe koszty obsługi i aby sprostać wymaganiom klientów, firma musi utrzymywać więcej dostępnych palet na składzie na wszelki wypadek, aby sprostać oczekiwaniom klientów. W celu rozwiązania tych problemów, JPR szukała niskonakładowej, efektywnej metody śledzenia palet i uznała, że radiowa identyfikacja przedmiotów to najlepsze rozwiązanie. Chociaż firma nie doświadczyła znaczących strat palet, kierownictwo uznało, że znalezienie niedrogiego sposobu monitorowania lokalizacji palet ma sens z wielu powodów. „Celem wdrożenia technologii RFID było uczynienie obsługi wynajmu palet bardziej efektywną i stworzenie usługi dodanej dla klientów”, mówi Naomi Kano, wiceprezes Wydziału Zarządzania Informacją firmy JPR. „Łańcuch dostaw w Japonii stał się bardzo zróżnicowany i skomplikowany, w porównaniu z wcześniejszym prostym przepływem dystrybucji”, dodaje. Dodatkowo, jeśli paleta poruszałaby się w łańcuchu dostaw, firmy mogłyby używać systemu do śledzenia swoich produktów. „JPR wierzy, że palety mogą być używane nie tylko jako środek transportowania towarów, ale także jako kluczowy środek do zarządzania logistyką wysyłek”, mówi Kano.

Rozwój systemu RFID

JPR zaczęła badać technologię RFID w 2000 roku, a w roku 2006 rozpoczęła wielofazowy projekt implementacji tej technologii. W pierwszej fazie, która trwała do 2007 roku, firma testowała system RFID, działając na wysokich (HF) i ultrawysokich (UHF) częstotliwościach w wielu próbach terenowych. W drugiej fazie, która właśnie trwa, JPR lokuje UHF RFID w swoich magazynach. W trzeciej fazie JPR planuje wykorzystać RFID, aby umożliwić użytkownikom palet ustalenie lokalizacji i drogi, jaką przebyły ich produkty na paletach JPR. RFID ma współpracować z systemem epal, internetowym serwisem JPR, wprowadzonym w 2002 roku, aby wspomóc klientów w zarządzaniu podnajmowaniem palet należących do JPR.

Od klientów wymaga się, aby zapisywali informacje dotyczące ruchów palet, w tym informacje kiedy, do kogo, w jakiej ilości. Zanim firma wprowadziła system epal, klienci składali raporty za pomocą faksu lub mailem. Obecnie dzięki temu systemowi klienci mają zagwarantowany bezpieczny dostęp do serwisu przez Internet, aby wprowadzić albo zaktualizować dane o ruchach palet. Mimo że system epal jest lepszy od papierkowego zbierania danych, wciąż konieczny jest czynnik ludzki, co zabiera czas i powoduje błędy. Firma JPR wprowadziła epal, wiedząc, że może on współdziałać z technologią RFID, zbierając potrzebne dane automatycznie.

JPR rozważała użycie technologii kodów kreskowych do śledzenia palet, ale zdecydowała, że nie jest to właściwe rozwiązanie ze względu na dwie przyczyny. Po pierwsze, kody kreskowe mogłyby nie sprostać ciężkim warunkom, na które często narażone są palety. Mogą być one bowiem zostawione na zewnątrz w ekstremalnym gorącu lub zimnie przez dłuższy czas. Często są uderzane czy rysowane przez wózki widłowe, mogą być także uszkodzone podczas transportu. Dodatkowo firma nie chciała narażać się na wysokie koszty pracy związane ze skanowaniem kodów kreskowych. Kierownictwo JPR dojrzało potencjał w RFID, i przestudiowało propozycje od kliku firm oferujących to rozwiązanie. Szczególnie ważna była kwestia wyboru tagów, nie tylko ze względu na ogrom inwestycji, ale także dlatego, że jakość tagów decydowała o stabilności i wiarygodności całego systemu śledzenia.

Firma poprosiła Mighty Card, przedsiębiorstwo zależne od japońskiej firmy Marubeni Corp., dostarczającej rozwiązania RFID, aby stworzyło mocnego, trwałego taga zdolnego sprostać ciężkim warunkom środowiskowym i niedelikatnemu traktowaniu, na które narażone są palety. Nawet tagi umieszczone wewnątrz palety nie są bowiem bezpieczne i mogą być uszkodzone przez widły wózka widłowego. Początkowo Mighty Card planowała użyć standardowego inlaya RFID i zamknąć go w plastiku. Jednak okazało się, że proces zamykania może uszkodzić i wypaczyć inlaya. Inne rozwiązanie, wycięcie zagłębienia dla inlaya, też nie zadziałało, ponieważ cienka powłoka nie zapewniała wystarczającej ochrony przed widłami wózka widłowego. Mighty Card poszukała pomocy u firmy Impinj, dostawcy rozwiązań RFID UHF Gen 2 dla znakowania na poziomie pojedynczego przedmiotu i znakowania w łańcuchu dostaw. Kabumoto, prezes Mighty Card informuje, że firma zdecydowała się użyć obwodu drukowanego (PCB) z zabezpieczonym chipem wlutowanym w płytkę. Końcowym rezultatem był inlay, który był bardziej odporny na ciężkie warunki.

Stworzenie dokładnego i rzetelnego projektu taga, który spełnia wymogi zasięgu odczytu (co najmniej 3 metry pod każdym kątem), było dużym wyzwaniem. Antena musiała być dokładnie zaprojektowana, aby obejść efekty PCB, plastiku użytego do obudowania taga i plastikowego materiału samej palety. Musiała także działać niezależnie od orientacji, ponieważ wózki widłowe z zamontowanymi na nich czytnikami mogą podjeżdżać do palety z każdej strony. Projektanci z Impinj wykorzystali podwójne porty antenowe z chipa Monza, aby stworzyć antenę, która może być czytana z każdego kierunku.

Współpracując z Mighty Card i JPR, Impinj zaprojektowała prototyp anteny i testowała tagi wielokrotnie używając rzeczywistych palet. Mighty Card przeprowadziła na tagach testy środowiskowe, w tym upuszczanie z wysokości 3 metrów na beton, ekspozycję na temperatury ekstremalne, zanurzenie w wodzie, zgniecenie pod toną stalowych prętów, wystawienie na wysoką wilgotność. Tag przeszedł pozytywnie wszystkie testy. Ostatecznie aby przetestować taga w „prawdziwym świecie”, operatorzy celowo uderzali w niego widłami wózków widłowych. Tag spełnił, a nawet przekroczył wymagania, jeśli chodzi o uzyskiwane wyniki. Został więc uznany za gotowy do produkcji. Głównymi elementami rozwiązania RFID w JPR są: użycie tagów UHF Generacji 2 działających w częstotliwościach od 902 do 956 MHz, a także stacjonarnych i ręcznych czytników z Mighty Card, systemu epal oraz middleware RFID dostarczonego przez Mighty Card. Middleware zapewnia zarządzanie czytnikami, filtrowanie, przechowywanie danych oraz transmisję informacji do systemu epal.

Obecne i przyszłe korzyści

JPR wyposażyła dwa składy – jeden w Tokio – stolicy regionu, drugi w zachodniej Japonii – które wysyłają palety do klientów, w stacjonarne czytniki RFID. Tag RFID UHF jest przytwierdzony do każdej plastikowej palety i jest czytany za każdym razem, gdy paleta jest wysyłana do klienta, kiedy wraca od klienta lub kiedy jest wysyłana do mycia. Dane przeczytane z taga są przesyłane Internetem do systemu epal, który jest używany do zarządzania lokalizacją palet. Przy obecnym stanie implementacji JPR może widzieć ruchy palet tylko z punktu widzenia całkowitej ilości ruchów, a nie ich ruchy indywidualne. Znając status palety w danym składzie, firma ma lepszą kontrolę nad zapasami palet i może je łatwiej przemieszczać, stosownie do potrzeb. Przykładowo, menadżerowie mogą monitorować, ile palet jest akurat w „czyszczeniu”, ile jest gotowych do wynajęcia z konkretnego składu. JPR oczekuje bardziej namacalnych korzyści, takich jak redukcja strat palet i oszczędność kosztów, gdy RFID zostanie wdrożone szerzej.

JPR negocjuje z licznymi hurtownikami odnośnie zainstalowania czytników RFID w ich siedzibach, aby móc usprawnić w ten sposób odzyskiwanie pustych palet. Gdy system zostanie zainstalowany w większej ilości miejsc, JPR oczekuje, że zredukuje to straty palet spowodowane kradzieżami albo niewłaściwym ulokowaniem. Inną korzyścią jest ulepszenie obsługi klientów. Dzięki wiedzy o ruchach palet, ich lokalizacji i analizie posiadanych danych JPR może doradzać klientom odnośnie tego, jak mogą bardziej efektywnie używać wynajętych palet. Przykładowo, wiedząc, że dany klient ma częste zaległości w konkretnym centrum dystrybucji w konkretnym czasie w roku, można spróbować rozwiązać ten problem.

W przyszłości, gdy system zostanie wdrożony na większym obszarze, JPR oczekuje, że wynajmujący klienci będą mogli śledzić ruchy produktów w łańcuchu dostaw poprzez system epal. Taka informacja, jak podaje firma, będzie dostępna, gdy JPR będzie mogła wykorzystać tagi RFID z palet do skojarzenia ID palety z produktami załadowanymi na konkretną paletę. Jest także potencjalna „zielona” korzyść z tej technologii. Program pilotażowy przeprowadzony przez JPR i Japońskie Ministerstwo Handlu i Przemysłu pokazał, że użycie RFID do śledzenia palet może zredukować emisję CO2 o około 40% w porównaniu z normalnymi działaniami. Osiągnięto to dzięki bardziej efektywnemu użyciu ciężarówek zbierających puste palety. Kano odmówił podania kosztów systemu czy też dostarczenia specyficznych informacji odnoszących się do potencjalnych oszczędności lub zwiększonego dochodu. Firma JPR nie wyznaczyła żadnego konkretnego terminu wdrożenia systemu RFID we wszystkich swoich magazynach w Japonii i u klientów, ale biorąc pod uwagę sukces dotychczasowej implementacji, można sądzić, że stanie się to raczej wcześniej niż później.

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

autor: Mark Roberti, tłumaczenie: Monika Bąk

Oryginalny artykuł pochodzi z RFID Journal i jest dostępny tutaj

Redukcja poziomu kradzieży wewnętrznych, mniej błędów, niższa rotacja personelu – to dodatkowe, poza normalnym zwrotem z inwestycji, korzyści z wdrożenia RFID...

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

5 października 2011 roku American Apparel, firma odzieżowa, mająca siedzibę w Los Angeles, wdrożyła radiową identyfikację w ponad 50 ze swoich 285 sklepów i do końca 2011 roku zamierza rozszerzyć implementację do 100 sklepów.

Firma informuje, że system RFID nie tylko pozwolił podwyższyć poziom dokładności inwentaryzacji, czego oczekiwano, ale także dostarczył kilku nieoczekiwanych korzyści, między innymi spowodował znaczący spadek kradzieży dokonywanych przez samych pracowników. Te dodatkowe korzyści wynagradzają koszty pożyczek zaciągniętych na sfinansowanie wdrożenia, tworząc w ten sposób natychmiastowy zysk dla firmy.

„Podobnie jak u wielu innych sprzedawców, wewnętrzne kradzieże i błędy w procesach powodują około 60% niedoborów w sklepie”, mówi Stacey Shulman, wiceprezes firmy American Apparel do spraw technologii. „Okazało się, że RFID mocno oddziałuje na kradzieże wewnętrzne. Szacujemy wszystko i ponosimy odpowiedzialność za każdą rzecz. Każda rzecz się liczy i kiedy zmieniamy wcześniejsze myślenie (że pojedyncza sztuka odzieży nie ma znaczenia, wartości − przyp. tłum.), pracownicy zaczynają traktować produkt lepiej. Wewnętrzne kradzieże spadają i błędy w procesach ulegają zmniejszeniu”, dodaje. „Przykładami błędów w procesach, które powodują straty sklepowe, są błędy przy odbiorze, przesuwanie towarów do sklepu bez stworzenia poprawnej dokumentacji, odbiór rzeczy bez fizycznego przeniesienia ich do sklepu, przesyłanie niewłaściwych produktów między sklepami. RFID pozwala nam uchwycić te nieprawidłowości każdego dnia, więc mogą być natychmiast naprawione”, mówi Shulman.

W sklepach, w których wdrożono system RFID, wewnętrzne straty spadły o około 55%, a w niektórych sklepach aż o 75%. Shulman przypisuje to obniżenie redukcji błędów w procesach, ale także zmianie w myśleniu, w postrzeganiu rzeczy. „Ponieważ śledzimy każdą rzecz, przypominamy naszym pracownikom, że każda rzecz jest wartościowa”, wyjaśnia Shulman. „Porównuję to do dozowników, z produktami spożywczymi sprzedawanymi luzem, w supermarketach. Kiedy zapakujesz żywność lub w inny sposób określisz jej ilość, mówisz klientowi, że ta rzecz jest wartościowa, i większość ludzi nigdy nie pomyśli o otworzeniu opakowania i zjedzeniu zawartości w sklepie bez płacenia za to. Ale jeśli umieścisz produkty spożywcze luzem w pojemnikach, ci sami ludzie nie będą mieli nic przeciwko spróbowaniu tej żywności. Rzeczy, które nie są regularnie szacowane, mają niższą wartość postrzeganą”, dodaje.

W kwietniu 2011 roku American Apparel poinformowała, że do końca roku planuje wdrożyć w pełni funkcjonujący system RFID w 100 ze swoich 285 sklepów w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Shulman mówi, że oszczędności uzyskane z jego używania prawie pokryją koszty wdrożenia – American Apparel leasinguje sprzęt, zamiast płacić za niego z góry. „Biznes ruszyłby szybciej, gdyby mógł. Mamy bardzo efektywny proces rozszerzania systemu na nowe sklepy. Możemy rozpocząć proces w 30 nowych sklepach w ciągu miesiąca bez zatrudniania dodatkowych pracowników. Szczerze mówiąc, zwolniliśmy tylko ze względu na ograniczenia niektórych naszych dostawców czytników i tagów, którzy nie są w stanie szybciej zrealizować naszych zamówień”, zauważa. Celem firmy jest zainstalowanie technologii RFID we wszystkich zakładach produkcji, centrach dystrybucji i sklepach tak szybko, jak to możliwe. Według Shulman nie da się podać konkretnych ram czasowych, kiedy to nastąpi, bowiem zależy to od dostawców i od zasobów wewnętrznych.

Ekipa wdrażająca RFID nie chce spowodować nadmiernych zmian w normalnych operacjach. American Apparel początkowo wdrożyła RFID, aby podnieść dokładność inwentaryzacji w sklepach i bardziej efektywnie uzupełniać rzeczy kupione lub skradzione. Jeśli chodzi o dokładność inwentaryzacji, to system odniósł sukces w 99,8%, choć nie jest pewne, jaki był poziom dokładności bez użycia RFID. „Nie wiemy, jaki był poziom dokładności inwentaryzacji bez użycia RFID”, mówi Shulman. „Nikt nie wie, dopóki liczy ręcznie. Szczerze mówiąc, nie da się precyzyjnie określić, jaka jest dokładność twojej inwentaryzacji, dopóki nie zaczniesz jej mierzyć co najmniej raz w tygodniu”, dodaje.

Według niej ulepszenie uzupełniania zapasów jest istotną korzyścią, ale to tylko jedna z korzyści dostarczonych American Apparel przez RFID. „Wszystko zaczęło się od dokładności inwentaryzacji”, mówi, a następnie dodaje: „To jest podstawowy element (lepsza dokładność inwentaryzacji – przyp. tłum.), który pozwala nam robić rzeczy, które wcześniej nie były możliwe, takie jak ukierunkowanie naszych okresowych inwentaryzacji albo pozwolenie klientowi na zamawianie w Internecie, a odebranie towaru w sklepie. Z RFID wiemy z całą pewnością, że zamawiany przez klienta towar znajduje się w sklepie”.

W sklepach z RFID okresowe liczenie, które polega na ręcznym sprawdzaniu przez pracowników sklepu posiadanej ilości konkretnego produktu, ma miejsce zawsze wtedy, gdy system kasowy wskazuje, że w sklepie jest pewna ilość danego typu towaru, a system RFID raportuje, że tego towaru nie ma. Ta ukierunkowana cykliczna inwentaryzacja pozwala na stałe uzgadnianie pomiędzy systemem RFID i systemami zaplecza każdej niezgodności, która wystąpi w sklepie.

American Apparel nie planuje polegać wyłącznie na RFID jako jedynym sposobie walki z kradzieżami w sklepach. Zamiast tego zamierza połączyć technologię RFID z konwencjonalnym systemem zapobiegania kradzieżom (EAS, ang. electronic article surveillance). „Nie jestem pewna, czy RFID będzie działał jako system antykradzieżowy”, mówi Shulman. „Chcemy połączyć go z istniejącym systemem zapobiegania kradzieżom. EAS pomoże zapobiegać kradzieżom zewnętrznym, podczas gdy RFID jest ukierunkowane na straty wewnętrzne. Dowiedzieliśmy się, że połączenie RFID z EAS jest co najmniej o 30% bardziej efektywne niż samo EAS”, dodaje.

Firma współpracuje w tej chwili z dostawcami rozwiązań RFID nad stworzeniem takiego połączenia znacznika EAS z tagiem RFID, które mogłoby być zastosowane w całym łańcuchu dostaw. Inną uboczną korzyścią RFID według Shulman jest zmniejszenie rotacji pracowników magazynowych. Chociaż nie ma dokładnych danych, stanowisko to podlega mniejszej rotacji w sklepach z system RFID, niż w tych, które go nie mają. American Apparel zakończyła pierwszą fazę wdrożenia RFID w sklepach o największym obrocie i największych stratach, w tym w kilku w Londynie, Paryżu i innych międzynarodowych miastach.

Następną fazą, jak informuje Shulman, będzie wdrożenie technologii w sklepach o średnim obrocie i w outletach wewnątrz większych sklepów, takich jak Selfridges w Wielkiej Brytanii. W tym samym czasie firma planuje rozpocząć poszerzanie funkcji systemu RFID, aby można go było używać na przykład do zarządzania przymierzalniami czy podniesienia pozytywnych doświadczeń klientów w sklepie.

Firma chce mieć lepsze wskaźniki efektywności dotyczące wszystkich produktów i operacji, aby zapewnić lepszą obsługę wartościowym klientom. „Wkładamy wiele wysiłku w podwyższenie standardów obsługi klienta i w polepszenie doświadczeń klientów związanych z zakupami, zarówno w sklepie, jak i Internecie”, mówi Shulman. „Aby wspomóc te grupowe wysiłki, będziemy dodawać systemy mające powiązanie z RFID. Pozwoli nam to otrzymywać alerty w czasie rzeczywistym, dotyczące spraw zwykłej detalicznej obsługi klienta i pomoże stworzyć bardziej zachęcające doświadczenia zakupowe naszym klientom, dodaje.

Dodatkowo American Apparel planuje wdrożyć RFID w centrach dystrybucji, aby móc szybko kontrolować wysyłki, zanim trafią do sklepów. „Ta kontrola pozwoli wykryć błędy w pakowaniu, umożliwi sprzedawcom naprawienie ich u źródła, redukując jednocześnie zakres błędów w procesach w łańcuchu dostaw”, mówi Shulman.

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

autor: Bob Violino, tłumaczenie: Monika Bąk

Oryginalny artykuł pochodzi z RFID Journal i jest dostępny tutaj

Tomorrow’s Mother twierdzi, że system RFID dostarcza aktualnych, dokładnych danych o stanie towarów, dając tym samym firmie możliwość usprawnienia procesów biznesowych i lepszego sprostania potrzebom klientów...

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

20 października 2008 roku Założona w 1979 roku firma Tomorrow’s Mother produkuje i sprzedaje odzież ciążową, wynajmując w tym celu stoiska w domach towarowych w Stanach Zjednoczonych (Belk, Bergner’s, Bon Ton, Boston Store, Carson Pirie Scott, Elder-Beerman, Herberger’s i Younkers) i w Kanadzie (The Bay). Wiele z tych sklepów zlokalizowanych jest w małych miastach położonych w różnych częściach północnej Ameryki, regularne wizyty w każdym z nich w celu dokonania ręcznej inwentaryzacji są więc czasochłonne i stanowią wyzwanie dla firmy.

Tomorrow’s Mother zdaje sobie sprawę z tego, że aktualna, dokładna inwentaryzacja, dająca właściwe dane jest podstawą osiągnięcia sukcesu w biznesie i utrzymania satysfakcji klientów. Jeśli towary nie zostaną dostarczone na czas, zablokuje to cenne miejsce na półce w sklepie. Powtarzająca się niedostępność towaru, który teoretycznie jest na stanie będzie okazją dla klientów, żeby zacząć kupować gdzie indziej. Aby zapewnić większą widzialność odzieży ciążowej i lepsze zarządzanie stoiskami, w ponad 380 domach towarowych, Tomorrow’s Mother rozpoczęła projekt rozmieszczania ekspozycji RFID wyposażonych w system inteligentnych półek,z firmy Seeonic. Trudności w uzyskaniu dokładnych wyników inwentaryzacji w określonym czasie w każdym sklepie wynikają z wielu czynników. Kiedy towary są przywożone do sklepu, co dwa do czterech tygodni, często mają miejsce błędy spowodowane ręcznym liczeniem. „Dodatkowo”, mówi Harley Feldman, prezes i dyrektor techniczny Tomorrow’s Mother, „do momentu, kiedy pracownicy w siedzibie firmy otrzymają dane i zareagują na nie, stany towarów mogą się znacząco zmienić”.

Innym problemem jest to, że każda sieć domów towarowych ma inny system sprzedażowy. „Wymagałoby to źródłowej informacji technicznej, która jest poza zdolnościami i finansowymi zasobami firmy, aby się podłączyć, pozbierać i ujednolicić dane ze wszystkich źródeł w celu uzyskania pełnej informacji, co w danej chwili znajduje się w danym sklepie”, mówi Feldman. Co więcej, dane z punktów sprzedaży ze sklepów mogą być niedokładne i nieaktualne. „Są zbierane rzadko”, mówi Feldman, „a badanie pokazuje, że w większości przypadków różnią się od stanu rzeczywistego”. W 2007 roku kierownictwo Tomorrow’s Mother określiło, że potrzebny jest nowy sposób zbierania danych dotyczących odzieży w czasie rzeczywistym we wszystkich sklepach, aby ulepszyć procesy firmowe. Zaczęto sprawdzać systemy oparte na RFID, które dałoby się łatwo zastosować w stoiskach z odzieżą ciążową, nie wpływając na system inwentaryzacji używany przez dom towarowy.

Al Dittrich, prezes Retail Associates, firmy, która jest właścicielem sieci sklepów Tomorrow’s Mother, dzięki latom pracy w firmie Target na stanowisku dyrektora wykonawczego był obeznany z różnymi rozwiązaniami IT dostępnymi dla sprzedawców. Ocenił, że żadne ze znanych mu rozwiązań nie będzie możliwe do zrealizowania ani opłacalne dla Tomorrow’s Mother. Kiedy usłyszał o RFID natychmiast dostrzegł potencjał nowej technologii.

Jak działają inteligentne ekspozycje

Firma zdecydowała się zastosować moduł elektronicznego odczytu RFID Seeonic SightWare, aby śledzić stany sklepowe w czasie rzeczywistym. Przyczyną podjęcia tej decyzji był, po pierwsze, fakt, że rozwiązanie Seeonica było zasilane baterią. Tomorrow’s Mother nie mogła bowiem przyjąć z góry, że w pobliżu ekspozycji w każdym sklepie będzie jakieś zasilanie. Po drugie, firma nie chciała polegać na personelu technicznym sklepów, aby uzyskać dane RFID ze sklepu. Dzięki serwerowi Seeonic SmartWatch Tomorrow’s Mother mogła otrzymywać informacje w jednym formacie od wszystkich sprzedawców. Po trzecie, Seeonic zawarła koszty sprzętu w cenie obsługi danych, umożliwiając firmie Tomorrow’s Mother wdrożenie systemu RFID bez bezpośredniej inwestycji kapitału.

Seeonic SightWare automatycznie zbiera dane z ekspozycji promocyjnej lub stałej we wcześniej określonych okresach czasu. Moduły SightWare zawierają czytnik RFID ThingMagic M5e, mikroprocesor, modem komórkowy Siemens GSM/GPRS i anteny Seeonic. Moduły i anteny są umieszczone na instalacji lub ekspozycji i są tak skonfigurowane, aby dokładnie odczytywać tagi RFID towarów.

Moduły odczytujące tagi RFID przekazują dane w czasie rzeczywistym poprzez bezprzewodowy interfejs do inteligentnej obsługi danych SartWatch, gdzie są one analizowane i zapisywane. SmartWatch, zestaw biznesowej analityki i narzędzi alarmujących problemy zarządzania i inwentaryzacji, jest oferowany w miesięcznej subskrypcji. Tomorrow’s Mother ma dostęp do wszystkich narzędzi poprzez Internet. Może więc śledzić inwentaryzację produktów i przewidywać sytuacje wymagające uwagi. Dodatkowo obok akceptacji danych z modułów SightWare, SmartWatch zarządza siecią modułów SightWare, w której widoczny jest status i kondycja każdej jednostki.

Kolejny składnik systemu Seeonic, znany jako SmartPlan, wykorzystuje dane zebrane z każdego modułu SightWare, aby przeanalizować trendy w potrzebach klientów, jeśli chodzi o odzież na poszczególnej ekspozycji.

Śledzenie odzieży

Początkowo tagi RFID EPC Gen 2 były przyczepiane do ubrań w sklepach. Tag zawiera takie dane, jak rozmiar, rodzaj, kolor i numer seryjny. Każda sztuka odzieży może być śledzona indywidualnie na podstawie swojego numeru seryjnego. „To ważne”, mówi Dittrich, „aby odróżnić, czy ubranie wróciło na ekspozycję z przymierzalni, czy też pochodzi z nowej dostawy”. Każda ekspozycja zawiera półki, które mogą pomieścić do 300 sztuk odzieży, wiszącej lub poskładanej.

Czytnik RFID, umieszczony z tyłu każdej ekspozycji, jest podłączony do 16 anten strategicznie ulokowanych na ekspozycji. Te anteny zbierają informacje od tagów RFID w zdefiniowanym okresie, w zasięgu 60-90 cm, następnie przesyłają informacje do czytnika. W chwili obecnej Tomorrow’s Mother dla celów testowych zbiera dane co godzinę, ale docelowo ma to być robione raz lub dwa razy w ciągu dnia. Mikroprocesor SightWare oczyszcza i filtruje dane RFID otrzymane z czytnika, następnie przesyła je do serwera SmartWatch Web, obsługiwanego przez Seeonic. Oprogramowanie Seeonic przetwarza dane. Kierownictwo jest zawiadamiane codziennie o tym, że rzeczy zostały sprzedane. W przypadku kiedy rzecz została zabrana z ekspozycji i nie wróciła, aplikacja SmartWatch rejestruje, że została ona sprzedana, skradziona lub zaginęła.

Pierwsza instalacja RFID została zamontowana w domu towarowym Herberger’s w kwietniu 2008 roku. Ponieważ system Seeonica nie wymaga źródła zasilania ani infrastruktury IT, nie trzeba było nic przygotowywać. Urządzenia wniesiono do sklepu i aktywowano, potem od razu zaczęto zbierać dane. Według Feldmana tagi RFID zostały dodane jako trzeci znacznik do już przyczepionych – loga Tomorrow’s Mother i taga SKU. Odkąd tag RFID zawiera tylko dane produktu, nie ma problemu z kwestią prywatności dotyczącą danych poufnych klienta. Mimo to klienci i tak mogą łatwo usunąć taga RFID w sklepie lub w domu.

W trakcie czteromiesięcznego okresu testów firma odkryła i uporała się z kilkoma wyzwaniami, jak podaje Feldman. Kluczowym wyzwaniem implementacji było określenie liczby anten i ich konfiguracji dla każdej instalacji w sklepie Tomorrow’s Mother, aby osiągnąć 100-procentowy odczyt. „Rozważano kilka kompromisowych projektów − i nic”, mówi Feldman. „Konstrukcja anteny i jej umieszczenie musiały mieć mały wpływ na estetykę i funkcjonalność instalacji”, dodaje. Seeonic współpracowała z projektantem urządzeń i producentem, firmą Permasteelisa North America, w celu zmodyfikowania projektu.

Rozszerzenie wdrożenia

Celem pierwszej instalacji w domu towarowym Herberger’s było udowodnienie, że technologia działa i że automatyczne zbieranie danych jest rozsądne oraz rozpoczęcie badania zwrotu inwestycji z tego rozwiązania. Podczas gdy jest jeszcze za wcześnie na ocenę danych, jeśli chodzi o zwrot inwestycji, Tomorrow’s Mother jest pewna, że system przyniesie korzyści i jest zdecydowana wyposażyć następne 20 sklepów w system RFID. Firma planuje użyć danych z tych sklepów do dokładniejszego obliczenia zwrotu z inwestycji. Gdy tylko firma ustaliła, że używanie inteligentnych ekspozycji przyniesie zwrot inwestycji, zdecydowała się na rozszerzenie tej technologii w pozostałych sklepach.

W tej chwili pracownicy w fabrykach firmy przyczepiają tagi to każdej sztuki odzieży zaraz po jej wyprodukowaniu. Gdy produkt pojawia się w sklepie, pracownicy ustawiają odzież na przenośnych ekspozycjach, wyposażonych w moduły odczytu RFID. Wśród największych korzyści, jakie Tomorrow’s Mother chce osiągnąć w związku z wdrożeniem nowego systemu, jest dokładniejsza, gotowa do wykorzystania informacja o kluczowych produktach. „Informacja poprawi zaopatrzenie. Oczekujemy zwiększenia sprzedaży od 15 do 20% na tych kluczowych rzeczach. Posiadanie we właściwym czasie informacji pozwoli nam zmniejszyć rezerwowy stan sklepu (to, co jest w magazynie sklepowym – dopisek tłumacza) i rezerwowe zamówienia u dostawców. Otrzymywanie tych informacji elektronicznie pozwoli nam zmniejszyć liczbę wizyt sprzedawców i skrócić czas potrzebny na wizytę. To pomoże zredukować wydatki o 50%”, mówi Dittrich. Nowa technologia dostarczy Tomorrow’s Mother jednolitych i dokładnych danych o stanach ze wszystkich sklepów wyposażonych w instalacje RFID. Dane będą w jednym formacie ze wszystkich sklepów.

„Z technologią Seeonic SmartWatch”, mówi Dittrich, „Tomorrow’s Mother będzie mogła widzieć sklepowy stan towarów na ekspozycji w czasie rzeczywistym. Możliwość podjęcia działań opartych na aktualnych danych pozwoli firmie obsługiwać biznes bardziej efektywnie i lepiej wychodzić naprzeciw potrzebom klientów”.

Według Feldmana kluczowe dla Tomorrow’s Mother jest utrzymanie właściwej ilości ubrań dla każdego produktu, rodzaju i koloru. Technologia RFID pozwala firmie mieć znacznie lepszą szczegółowość danych od sprzedawców, więc dostępność można znacznie lepiej dopasować do potrzeb klientów.

Kluczem do udanego rozszerzenia technologii RFID w firmie było to, że wiele firm – Retail Associates, Tomorrow’s Mother, Seeonic i Permasteelisa − współpracowało efektywnie i z wzajemnym zaufaniem. Dittrich stwierdza: „W czasach, kiedy partnerstwo biznesowe jest tak rzadkie i kiedy relacje biznesowe są często dyktatorskie lub antagonistyczne, to wielka przyjemność zobaczyć postęp, możliwy do osiągnięcia, kiedy firmy podejmują długoterminową współpracę i dzielą się pomysłami”.

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

autor: Jennifer Zaino, tłumaczenie: Monika Bąk

Oryginalny artykuł pochodzi z RFID Journal i jest dostępny tutaj

Niemiecka firma odzieżowa usprawniła proces inwentaryzacji i zapobiega kradzieżom dzięki wprowadzeniu technologii RFID, która śledzi odzież od momentu jej produkcji, przez magazyny, aż do dostarczenia jej do sklepów...

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

25 lipca 2011 roku Wprowadzanie zmian nie jest łatwe, a Gerry Weber International, niemiecka firma odzieżowa, zdecydowała się wprowadzić naprawdę poważne zmiany – wdrożenie technologii radiowej identyfikacji do śledzenia odzieży w swoim łańcuchu dostaw i w swoich sklepach. Pomysł był następujący – połączyć w jednej ubraniowej metce informacyjnej taga RFID z systemem antykradzieżowym EAS (ang. electronic article surveillance). Kiedy firma rozpoczęła swój ambitny plan, przyjęła dość konserwatywną strategię. „Rewolucjonizujemy procesy biznesowe tam, gdzie nie jest to bolesne”, mówi Christian von Grone, dyrektor działu informatyki Gerry Webera.

Filozofia „bezbolesnej rewolucji” powstała latem 2009 roku, kiedy to firma wprowadziła technologię RFID w czterech pierwszych sklepach. Von Grone opowiada, że kiedy odkrył, że dla wielu pracowników sklepów technologia RFID okazała się być „czarną magią”, firma zdecydowała się zminimalizować obawy dotyczące nowej technologii, pozostawiając część najważniejszych procesów niezmienionych, w tym m.in. procesy kasowe. Analogicznie, wdrożenie RFID na produkcji nie wymagało od dostawców modyfikowania żadnej z ich procedur.

Ambitne plany wdrożenia RFID i ich etapowa realizacja pozwoliły Gerry Weberowi zrealizować zakładane cele. Dziś, przy pomocy RFID, firma śledzi około 20% z 25 milionów rzeczy (dane z lipca 2011 roku) produkowanych w ciągu roku pod markami Gerry Weber, Gerry Weber Edition i G.W., a także Samoon i Taifun. Dotyczy to w przybliżeniu 200 własnych sklepów House of Gerry Weber w Niemczech, własnych zakładów produkcyjnych w Rumunii, współpracy z częścią z 240 zewnętrznych partnerów produkcyjnych w Chinach, Turcji i innych krajach, a także z niewielką częścią transportu obsługiwaną przez osoby trzecie i partnerów logistycznych w magazynowaniu (te 20% całej produkcji oznacza 100-procentową obsługę przez RFID własnych kanałów sprzedażowych i 20-procentowe wykorzystanie RFID przez sprzedawców zewnętrznych marki − przyp. tłum.).

Początek rewolucji

Zmiany zaczęły się od produkcji, jednak odbyły się zupełnie niezależnie od dostawców. Firma Gerry Weber zdecydowała się zamawiać metki (wszywki) z tagiem RFID w firmie Avery Dennison, która ma oddziały z urządzeniami drukującymi na całym świecie. Równocześnie z zamówieniem na metki w Avery Dennison składane jest zamówienie na określone produkty u producenta (dostawcy). Avery Dennison przekazuje zamówienie, które zawiera plik XML określający dane dotyczące pielęgnacji danej sztuki odzieży oraz przypisany Elektroniczny Kod Produktu, do najbliższego producentowi, swojego centrum wydruku. Tam metki są drukowane, a kody EPC programowane. Avery Dennison dostarcza metki RFID do producenta, a pracownicy producenta postępują jak dotychczas, wszywając metki w daną sztukę odzieży lub przyczepiając je jako metkę zewnętrzną. W ten sposób dwa zamówienia – jedno dotyczące metek z tagami RFID i drugie dotyczące określonej odzieży − zostają połączone w jeden gotowy produkt – ubranie oznakowane tagiem RFID.

„Nic nie zostało zainstalowane u producenta”, mówi von Grone. „Nie ma żadnych dodatkowych etapów w procesie, a wyprodukowanie odzieży nie jest bardziej kosztowne niż było wcześniej”, dodaje. Dlatego Gerry Weber był w stanie „wdrożyć” RFID u wszystkich swoich producentów w zaledwie 3 miesiące. Produkcja nie uległa zmianom, ale nie wszędzie można było tego dokonać. Na tych etapach łańcucha dostaw, gdzie firma musiała wprowadzić niezbędne zmiany, aby odnieść korzyści z RFID, czyli w zakresie organizacji transportu od producenta do magazynów, zostało to wykonane. Obecnie firma działa na podstawie informacji pochodzących od zewnętrznych firm logistycznych, DHL Solutions i Hellmann Worldwide Logistics, które zabierają zamówienia od producentów. Obie firmy logistyczne mają zainstalowane tunelowe czytniki RFID w swoich magazynach na Dalekim Wschodzie. Tagi RFID są odczytywane z odzieży spakowanej w kartony przed każdym transportem opuszczającym magazyn. Numery EPC z każdego kartonu są przekazywane automatycznie do systemu zarządzającego łańcuchem dostaw w Gerry Weberze. Zatem wszystkie ewentualne problemy mogą być rozwiązane natychmiast. „Jeśli brakuje 500 sztuk ubrań, możemy zadzwonić do dostawcy i zapytać, czy w drodze jest kolejny transport, albo dowiedzieć się, co się dzieje z przesyłką”, mówi von Grone. Dane z EPC są dostępne także dla działu logistyki magazynu, zarządzanego przez niemiecką firmę Meyer & Meyer, do procesów przyjęć i wydań. Firma Fiege, która obsługuje logistykę magazynową dla odzieży marki Gerry Weber Edition, używa RFID do wydawania towarów, ale planuje wkrótce zastosować tę technologię także do przyjęć towaru. Meyer & Meyer wyposażyła dwa swoje magazyny w stacjonarne czytniki RFID, natomiast Fiege używa zarówno stacjonarnych, jak i mobilnych czytników w swoim magazynie.

Kiedy transport pojawia się w magazynie Meyer & Meyer, czytniki RFID sprawdzają, czy kody EPC pasują do informacji od dostawcy pochodzących z systemu zarządzania łańcuchem dostaw. Kartony są umieszczane w jednym magazynie, odzież na wieszakach w drugim. Zawartość dostawy jest umieszczana na automatycznych sorterach, które czytają kod kreskowy z opakowań zbiorczych i rozdzielają rzeczy na właściwe lokalizacje. Czytniki RFID sprawdzają, czy segregowanie zostało wykonane prawidłowo, zanim rzeczy trafią do magazynu.

Zanim odzież opuści magazyn, kontrola RFID, która zastąpiła wcześniejsze liczenie, wysyła kody EPC do bazy danych wysyłek i dołącza informację z naklejką z kodem seryjnym kontenera transportowego, która jest nalepiana na pudełko. Firma Fiege postępuje podobnie w swoich magazynach. Automatyzacja magazynowych procesów logistycznych obniża koszty pracy i zwiększa dokładność, co podnosi zadowolenie klientów. Teraz łatwo jest dostrzec, że np. brakuje jakiejś rzeczy w wysyłanym towarze i dużo łatwiej jest zlokalizować ją w magazynie. Dla około 80% ubrań Gerry Webera sprzedawanych gdzie indziej niż w salonach firmowych ta implementacja to „mniej zwrotów nadwyżek czy mniejsza ilość korekt faktur z powodu brakujących rzeczy”, mówi von Grone. Według Gerry Webera te ulepszenia stanowią prawie 30% korzyści z całego projektu.

Przyjęcia w sklepach

Kiedy towary przyjeżdżają do sklepów Gerry Webera, pracownicy używają mobilnych czytników, aby sprawdzić, czy przychodzące numery EPC są zgodne z listami przewozowymi, podczas gdy rzeczy są wciąż zamknięte w kartonach albo wiszą w zamkniętych plastikowych torbach. „Wiem, na podstawie wszystkich numerów EPC, że towary dotarły”, mówi von Grone. „Jeśli jakiejś rzeczy brakuje albo czegoś jest za dużo, mogę sprawdzić bazę danych i zobaczyć, że np. powinny znaleźć się w innym sklepie. Mogę przesłać rzeczy z jednego sklepu do drugiego, aby uzyskać właściwe stany magazynowe we wszystkich sklepach”, dodaje.

Jednym z głównych celów wdrożenia RFID było udoskonalenie inwentaryzacji. Ręczne procesy były zbyt czasochłonne, aby przeprowadzać je częściej niż raz w roku, i często dawały niedokładne wyniki. Dzisiaj sklepy przeprowadzają inwentaryzację raz w tygodniu, pracownicy potrzebują w przybliżeniu 30 minut, aby wykonać pełną kontrolę towarów w sklepie i na zapleczu. „Jest to jedna z największych korzyści, ponieważ wyliczyliśmy, że uzyskujemy około 7,5% więcej obrotu na tych artykułach, które mogą być szybko uzupełnione, co daje od 2 do 3% więcej obrotu na poziomie sklepu”, mówi von Grone. Ten zwiększony obrót pozwala sprzedawać więcej ubrań w pełnej cenie, bez konieczności jej obniżania tylko po to, żeby zrobić w sklepie miejsce na nowsze kolekcje. Firma Gerry Weber oczekuje, że prawie połowę korzyści z wdrożenia tej technologii przyniesie zwiększony obrót, chociaż potwierdzenie tej tezy zależy od osiągnięcia stanu, w którym wszystkie towary w sklepie będą oznakowane tagami RFID.

Gerry Weber nie zmienił znanego klientom procesu płatności za transakcję w sklepie. Sprzedawca wciąż skanuje kod kreskowy EAN każdej rzeczy. Jednocześnie DeskGuard, system kasowy wyposażony w czytnik RFID z RAKO Security Label, czyta numery EPC, a system przetwarzający kojarzy numery EPC i kody kreskowe. Taka procedura jest stosowana z dwóch powodów: po pierwsze, tylko około 25% rzeczy w każdym sklepie jest oznakowanych tagami RFID, po drugie i może ważniejsze, marka Gerry Weber jest marką z wyższej półki i klienci oczekują od pracowników szczególnej uwagi. Pojedyncze skanowanie kodów kreskowych daje sprzedawcom możliwość powtórnego poskładania czy też innego rodzaju zatroszczenia się o daną rzecz, a także o klienta. „Nie zyskujemy nic, przyspieszając procesy kasowe o 3,2 sekundy w odniesieniu do pojedynczej rzeczy, ponieważ nie mamy wielu osób oczekujących w kolejce do kasy”, mówi von Grone. Od czasu, kiedy tagi RFID mają wbudowany system EAS, nie ma potrzeby dołączania plastikowych znaczników EAS do odzieży, aby powstrzymać kradzieże. „To są natychmiastowe oszczędności i rzetelne rachunki – około 35 eurocentów na sztuce odzieży”, mówi von Grone.

Kiedy klient opuszcza sklep, system antykradzieżowy RAKO HoverGuard wyposażony w czytnik RFID czyta kod EPC zakupionej rzeczy i żąda informacji od bazy danych czy dana rzecz została zapisana jako sprzedana – jeśli towar pojawi się jako będący na stanie, system generuje alarm. Jeśli klient nosi wcześniej kupioną odzież Gerry Webera, z której nie został usunięty tag, system nie rozpoznaje kodu EPC i nie wywołuje alarmu. „To zabezpiecza nas przed fałszywymi alarmami”, stwierdza von Grone. „System mówi: ten kod EPC nie jest mój i nie podnosi alarmu”, dodaje. Klienci firmy Gerry Weber są świadomi tego, że ich odzież jest oznakowana tagami RFID. Wynika to z faktu, iż w Niemczech obowiązują restrykcyjne reguły prywatności. Piktogramy przy wejściu do sklepu informują o używaniu RFID, jak jest to rekomendowane przez Komisję Unii Europejskiej. Klientom doradza się odcięcie części wszywki z tagiem RFID przed pierwszym użyciem ubrania. Tag jest umieszczony w ten sposób, że usunięcie go nie narusza informacji o tym, jak należy dbać o daną rzecz.

Od rewolucji do ewolucji

Sprawy przebiegły całkiem gładko jak na projekt o wartości 2,7 mln euro, jakkolwiek było kilka wyzwań. Jedną z rzeczy, której von Grone nie oczekiwał, było to, że zalecenia eksploatacyjne i informacje dotyczące materiałów, z których jest szyta odzież – czyli np. 100% bawełny – musiały być określone we wcześniejszej fazie cyklu, aby wprowadzić stosowną informację do bazy danych, po to, by zalecenia dotyczące pielęgnacji odzieży mogły być wydrukowane jednocześnie z tagiem RFID. Kolejną trudnością, z którą zmierzył się zespół instalujący RFID podczas instalowania czytników RFID pełniących rolę antykradzieżową przy wejściu do sklepów, była konieczność pracy w pobliżu zraszaczy przeciwpożarowych i urządzeń do klimatyzacji, których nie było w planach budynku, co utrudniało instalację lub odczyty.

Gerry Weber oczekuje zwrotu inwestycji w ciągu 2 lat, jak podaje von Grone. Firma ma w planie następne zmiany, w tym współpracę ze sprzedawcami zewnętrznymi marki, aby osiągnąć jeszcze większe korzyści z RFID. Wierzy, że jej oparte na standardach podejście do implementacji RFID przyniesie wszechstronne korzyści. „Od stycznia do lipca 2011 roku mieliśmy więcej pytań od firm sprzedających naszą odzież poza salonami firmowymi, niż przez cały poprzedni rok. Pytano, co dokładnie robimy z RFID i czy można się do nas przyłączyć”, mówi von Grone. „Naszym celem jest sukces naszych sprzedawców zewnętrznych. RFID umożliwia szybsze uzupełnianie stanów i unikanie sytuacji braku towarów w magazynie, które powodują niezadowolenie klientów. Jeśli sprzedawca sprzedaje ubrania z Gerry Weberem szybciej i zarabia więcej z nami, kupi więcej od nas, niż od konkurencji”, dodaje.

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

autor: John Edwards, tłumaczenie: Monika Bąk

Oryginalny artykuł pochodzi z RFID Journal i jest dostępny tutaj

Szwajcarska Grupa Charles Vögele odkrywa, że modne jest śledzenie i zarządzanie odzieżą za pomocą RFID...

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

27 lipca 2009 roku W kwietniu 2009 roku RFID Journal zaprezentował rozstrzygnięcie swojego trzeciego, corocznego konkursu, w którym wyróżnił 4 firmy za niezwykłe osiągnięcia w technologii radiowej identyfikacji. Wręczenie nagród miało miejsce na RFID Journal LIVE! 2009, siódmej corocznej konferencji i wystawie.

Zwycięzcami zostali: • Charles Vögele Group za najlepszą implementację RFID, • Focus Magazine za najbardziej innowacyjne użycie RFID, • Vail Resorts za najlepsze użycie RFID w obsłudze (bilety na wyciągi narciarskie) • ODIN Technologies nagroda: „Najlepszy na wystawie”

Najlepsza implementacja RFID: Grupa Charles Vögele

Szwajcaria nie jest uważana za jedną ze stolic mody, za to jest znana ze swojego zaangażowania w projektowanie produktów i architekturę. Obecnie, dzięki systemowi RFID na poziomie pojedynczego produktu, wprowadzonemu przez szwajcarską firmę odzieżową Charles Vögele Group, stała się także miejscem łączącym technologię z modą.

Mająca siedzibę w Pfäffikon, blisko Zurychu, firma Charles Vögele jest bardzo aktywna na międzynarodowym rynku sprzedaży ubrań, obsługuje firmy zależne w Szwajcarii, Austrii, Belgii, Czechach, Niemczech, na Węgrzech, w Holandii, Polsce i Słowenii. Firma specjalizuje się w damskich, męskich i dziecięcych kolekcjach, które są produkowane przez zewnętrznych dostawców z różnych krajów w południowowschodniej Azji i Europie. „W naszych sklepach, z małymi wyjątkami, jeśli chodzi o Szwajcarię, mamy w 100% własne marki”, mówi Thomas Beckmann, wiceprezes do spraw logistyki w Charles Vögele. „Wszystko jest projektowane przez nas, a następnie produkowane zgodnie z naszymi wytycznymi”, dodaje. System RFID, który zapewnił Charles Vögele wiodącą pozycję, jeśli chodzi o technologię zastosowaną w zarządzaniu łańcuchem dostaw, śledzi pojedynczą sztukę odzieży poruszającą się po świecie. „To pierwszy raz, kiedy RFID zostało użyte od początku do końca do śledzenia pojedynczej rzeczy – poczynając od oznakowania w Azji, poprzez całą drogę, aż do sklepów w Słowenii”, mówi Prasad Putta, wiceprezes i dyrektor generalny do spraw rozwiązań zapewniających widoczność towarów z firmy Checkpoint Systems, dostawcy technologii RFID, który pomógł Charles Vögele stworzyć system. Podobnie jak coraz większa liczba sprzedawców, szczególnie tych rozprowadzających rzeczy o dużej wartości, Charles Vögele była zaintrygowana ideą śledzenia pojedynczego produktu. Technologia obiecywała zapewnienie firmie widoczności kluczowych etapów łańcucha dostaw, jednocześnie umożliwiając pełniejszą kontrolę zapasów i zaopatrzenia sklepów. Po rozważeniu sprawy Charles Vögele postanowiła skoncentrować się na tej idei. „Uwierzyliśmy, że informacja na poziomie pojedynczego produktu da nam lepszą wiedzę o całości procesów zachodzących w firmie i doprowadzi do zmian tych procesów w całym naszym łańcuchu dostaw”, mówi Beckmann. „To dałoby podstawę do osiągnięcia konkurencyjnej przewagi, która mogłyby zwiększyć sprzedaż i obniżyć koszty w łańcuchu dostaw”, dodaje.

Projektowanie systemu

Charles Vögele rozpoczęła wdrażanie systemu RFID, współpracując z grupą zewnętrznych partnerów. Aby zapewnić pewną bazę standardów dla infrastruktury RFID, firma zastosowała standard EPCglobal, dający gwarancję, że każdy tag posiada unikalny numer identyfikacyjny. Projekt skupiał się na dwóch typach dostawców: dostawcach stałych, sprawdzonych, posiadających osiem zakładów produkcyjnych, którzy w ciągu lat osiągnęli dobre wyniki i ogólne dobre relacje z firmą (dostawcy A), i dostawcach okazjonalnych, produkujących odzież w małej ilości lub sporadycznie (dostawcy B). Zarówno dostawcy stali, jak i okazjonalni zostali poproszeni o znakowanie tagami RFID produkowanej odzieży. Ponadto dostawcy A zostali zobowiązani do używania mobilnych czytników RFID, aby pracownicy przygotowywali zamówienia szybciej i dokładniej. „Dostawcy A proces zbierania i kontroli pakowania opierali na technologii RFID”, mówi Jörg Koopmann z niemieckiej firmy KooBra Software Entwicklungs, zajmującej się oprogramowaniem, która współuczestniczyła w projekcie. Dostawcy z grupy B realizowali ten sam proces: kompletacji i wysyłki w sposób tradycyjny bez technicznego wsparcia RFID. Taki sposób wprowadzania technologii pozwolił firmie porównać wyniki dostaw w dwóch grupach dostawców: używających RFID i nieużywających RFID. „Wynik był następujący: dostawcy z grupy A byli bardziej dokładni, jeśli chodzi o ścisłe realizowanie naszych zamówień, niż dostawcy z grupy B”, mówi Beckmann. Obie grupy dostawców realizowały swoje dostawy poprzez zewnętrzną firmę logistyczną, wysyłając towary do terminalu kontenerowego, ulokowanego w pobliżu Shanghai Harbor w Chinach. Na terminalu bramki RFID odczytywały każdego taga, na każdej sztuce odzieży znajdującej się wewnątrz każdego kartonu, dając możliwość weryfikacji danych poprzez porównanie ich z listem przewozowym. „Kiedy towar jest przywożony do terminalu w kartonach, ilości znajdującego się w nich towaru są sprawdzane bez otwierania”, mówi Beckmann. Jeśli czegoś brakuje, karton jest oznaczany „X”. Takie oznaczenie jest ważnym sygnałem dla kontrolerów ulokowanych w dalszej części łańcucha dostaw. Następnym krokiem w podróży odzieży z Azji do Europy jest przystanek w europejskim centrum firmy, ulokowanym z pobliżu Hanoweru w Niemczech, gdzie odzież podlega kontroli jakości. Rzeczy uszkodzone i gorszej jakości są odsyłane do dostawców. Reszta towarów przesyłana jest do pięciu magazynów na północy Słowenii, niedaleko austriackiego Graz, gdzie mieści się centrum dystrybucji firmy, a rzeczy są przechowywane przez krótki okres czasu. W centrum dystrybucji pracownicy sprawdzają przychodzące kartony, otwierają też te z oznaczeniem „X” do zinwentaryzowania i przepakowania. Przed rozesłaniem do słoweńskich sklepów część odzieży jest wysyłana do firm logistycznych zajmujących się wartością dodaną w celu końcowego przygotowania. Rzeczy podlegają procesowi „tunelowania”, w którym przy działaniu gorącej pary usuwa się wszystkie zmarszczki i zagięcia.

Efektywność technologii RFID jest najbardziej widoczna, gdy odzież pojawia się w sklepach Charles Vögele. Każdy ze sklepów ma około 800 m2 powierzchni, w przybliżeniu 25 000 produktów i zaledwie jeden punkt sprzedaży. W chwili pisania artykułu firma oznakowała tagami RFID ponad 380 000 sztuk odzieży. W sklepie technologia jest używana w następujących obszarach: Śledzenie wejść i wyjść towarów. Ręczne czytniki RFID są używane do zapisywania pojawiania się nowych towarów, ale także rejestrowania zwrotów. Zarządzanie zapasami. Ręczne czytniki informują pracowników o konieczności uzupełnienia zapasów. Transakcje kasowe. Stacjonarne czytniki RFID umieszczone pod stanowiskiem kasowym czytają tagi i wysyłają informację do oprogramowania systemu, aby zarejestrować sprzedaż i zaktualizować stan towarów. Przemieszczanie towarów pomiędzy zapleczem a sklepem. RFID rejestruje, które rzeczy zostały przeniesione z zaplecza do sali sprzedażowej i odwrotnie, aktualizując indywidualnie status każdej rzeczy. Tagi RFID pełnią podwójną funkcję. Działają jak standardowe tagi RFID, wykorzystywane w łańcuchu dostaw i procesach kontroli towarów. Natomiast w sklepach pełnią także funkcję systemu antykradzieżowego (EAS, ang. electronic article surveillance), zapobiegając kradzieżom zewnętrznym (klienci) i wewnętrznym (pracownicy). Beckmann zwraca uwagę, że firma Charles Vögele bada także możliwość użycia RFID do obserwacji zwyczajów zakupowych klientów. Niedawno klienci zgodzili się uczestniczyć w teście monitorowania zachowań klientów w jednym ze sklepów. „Klientom rozdano tagi RFID i pozostawiono w sklepie”, mówi Beckmann. Śledząc ruchy klientów, kierownictwo mogło określić, które towary się sprzedają, które nie i które strefy są najbardziej popularne.

Kształtowanie przyszłości

Zaprojektowanie i wdrożenie systemu zajęło około dwóch lat. Planowanie rozpoczęło się w listopadzie 2006 roku, rozwinięcie i testy miały miejsce w sierpniu 2007 roku. Rozszerzenie systemu, w tym znakowanie rzeczy na etapie produkcji w Azji, było realizowane w marcu 2008 roku. Śledzenie w magazynach rozpoczęto w czerwcu 2008 roku, a sklepy zostały podłączone do sieci w sierpniu tego samego roku. Od września do grudnia 2008 roku miały zaś miejsce pomiary wyników i optymalizacja procesów. „Projekt był stworzony w taki sposób, aby umożliwić nam uczenie się i rozwój w trakcie jego rozszerzania, w ten sposób mogliśmy ulepszać technologię i optymalizować bieżące procesy”, mówi Beckmann. Zwraca on też uwagę, że śledzenie na poziomie pojedynczego produktu rodzi szczególne wyzwania. Być może najbardziej znaczącym problemem, któremu firma musiała stawić czoła, było takie dostrojenie systemu, żeby otrzymać prawidłowe odczyty z wielu produktów stłoczonych razem w jednym kartonie. „Odzież na wieszakach nie stanowi żadnego problemu dla RFID”, mówi Beckmann. „Natomiast, kiedy masz kilkaset sztuk na palecie, podlegasz pewnym ograniczeniom. A gdy weźmiesz pod uwagę na przykład stroje kąpielowe, które nie zajmują dużo miejsca i mieści się ich kilkaset w jednym kartonie, to stanowi to wyzwanie dla technologii RFID”, dodaje.

Także w samych sklepach firma natknęła się na problem. Czasami bowiem czytniki odczytywały jednego taga dwu- lub trzykrotnie. Technicy próbowali rozwiązać problem różnymi metodami, między innymi modyfikując oprogramowanie, korygując czytniki, a nawet instalując inne anteny. Szukając rozwiązania, w końcu zdali sobie sprawę, że to coś w materiale, z którego zbudowana jest podłoga, odbija sygnały RFID. „Skończyło się to prostą wymianą nawierzchni podłogi”, mówi Beckmann. „Dokładność odczytu uległa natychmiastowej poprawie”, dodaje.

Projekt wzbudzał też obawy na niektórych etapach łańcucha dostaw, tam gdzie pojawiająca się technologia była postrzegana jako potencjalne zagrożenie utraty pracy przez pracowników. „Większa przejrzystość usprawniła procesy i efektywność, to doprowadziło do niepewności i strachu”, mówi Beckmann. „Edukacja w zakresie RFID i szkolenia pomogły pracownikom zrozumieć, że ich kariera nie jest zagrożona. Z drugiej strony pracownicy sklepów od razu z zadowoleniem przyjęli nową przejrzystość i efektywność procesów operacyjnych w sklepie”, dodaje.

Patrząc wstecz na projekt, Beckmann mówi, że jest więcej niż zadowolony z wyników. Korzyści są policzalne. Jak podaje, firma osiągnęła: 70-procentową lub większą oszczędność czasu w sprawdzaniu stanu towarów w sklepie, 70-procentową lub większą oszczędność czasu, jeśli chodzi o inwentaryzację magazynu, 7-procentowy wzrost dokładności zamówień realizowanych przez zakłady produkcyjne.

Osiągnięto także korzyści poboczne, takie jak: podwyższenie sprzedaży dzięki zmniejszeniu liczby towarów niebędących na stanie, wsparcie dla polityki stosowanej w łańcuchu dostaw Vögele – właściwy produkt we właściwym miejscu we właściwym czasie, dokładniejsze informacje o tym, gdzie jest dany produkt i jaką drogę przebył, dokładniejszą informację odnośnie planowania.

Beckmann przyznaje, że Charles Vögele nie byłaby w stanie zbudować tak kompleksowej infrastruktury bez ścisłej współpracy z kilkoma technologicznymi i logistycznymi partnerami. Firma Checkpoint Systems dostarczyła tagi UHF Gen 2, a firmy Impinj i Sirit czytniki i anteny. Checkpoint System dostarczyła także oprogramowanie do punktów kasowych i czytników sklepowych (w sklepie i na zapleczu). Firma KooBra Software Entwicklungs zapewniła sprzęt i oprogramowanie sieci strukturalnej. Kluczowe elementy oprogramowania zostały użyte w procesach zbierania i kontroli pakowania u dostawców, w transporcie i dystrybucji dóbr w całym łańcuchu dostaw, w procesach kontrolowania ilości towarów na poziomie sklepu.

Aby przyspieszyć zarówno szkolenie, jak i codzienne użycie systemu u dostawców, KooBra rozbudowała interfejs użytkownika, który teraz obsługuje języki: chiński, słoweński, angielski i niemiecki. Kuehne+Nagel, firma logistyczna, ulepszyła procesy na terminalu kontenerowym i kluczowe wyniki wskaźników efektywności. Firmy Meyer & Meyer i Jöbstl, obsługujące logistykę magazynową, zaadaptowały swoje procesy tak, aby obsługiwać system RFID. „Ta grupa spotyka się regularnie i ma bardzo otwartą postawę”, mówi Beckmann. „Dyskutujemy razem nad każdym napotkanym problemem, żeby znaleźć jak najbardziej praktyczne rozwiązanie”, dodaje. Członkowie grupy odbywali cotygodniowe konferencje telefoniczne w czasie trwania projektu. Mimo że początek wdrożenia obejmował ograniczoną liczbę dostawców i tylko 4 sklepy, system od początku był projektowany do łatwej ekspansji. „Sposób, w jaki to zorganizowaliśmy, teraz umożliwia nam zainstalowanie systemu gdzie chcemy, w każdym sklepie wyposażonym w RFID”, mówi Beckmann. Oprócz tego, dając większą przejrzystość i większą efektywność, system pozwolił firmie Charles Vögele uzyskać świeży wgląd w codzienne operacje. „Odkryliśmy, że technologia RFID zmienia procesy”, mówi Beckmann. Widzi on także znaczącą rolę RFID jeśli chodzi o przyszłe projektowanie obiektów firmy i wychodzenie naprzeciw potrzebom klientów. „To jest bardziej zmiana sposobu zarządzania, niż tylko wprowadzenie nowej technologii”, mówi.

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

autor: Bob Violino, tłumaczenie: Monika Bąk

Oryginalny artykuł pochodzi z RFID Journal i jest dostępny tutaj

Firma Mission Foods śledzi plastikowe pojemniki zwrotne u dostawców żywności obsługiwanych przez magazyn w Teksasie w celu zredukowania strat w liczbie tych pojemników. Planuje ponadto wdrożyć system RFID w 33 innych obiektach w Stanach Zjednoczonych...

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

15 listopada 2010 roku Plastikowe pojemniki zwrotne kosztujące 8 dolarów za sztukę nie wydają się być może istotnym zasobem dla firmy czy też rzeczą, która powinna być śledzona z uwagą. Jednak każdego roku firma Mission Foods, dostawca taco, tortilli, wrapów, salsy, przekąsek i innych produktów spożywczych, traci tysiące tych pojemników – co w przybliżeniu generuje koszt 3,5 mln dolarów.

Produkty spożywcze przybywają z zakładów produkcyjnych do magazynu firmy Mission Foods w plastikowych pojemnikach, które następnie opuszczają magazyn, gdy niezależni dystrybutorzy odbierają zamówienia.

Firma nie miała dobrej kontroli nad liczbą pojemników przychodzących i opuszczających magazyn, były one często umieszczane w niewłaściwym miejscu, kradzione lub niezwracane przez dystrybutorów. „Wyroby z tworzyw sztucznych są obecnie w powszechnym użyciu i mogą być przetwarzane”, mówi Eduardo Valdes, wiceprezes MIS w Grumie, firmie w Monterrey w Meksyku, która jest właścicielem Mission Foods. Ostatnio władze lokalne w południowej Kalifornii poinformowały firmę, że ponad 250 pojemników, należących do Mission Foods zostało znalezionych w punkcie zajmującym się przetwarzaniem plastiku.

Mission Foods jest jednym z największych światowych producentów mąki kukurydzianej i tortilli, dostarczającym prawie jedną czwartą wszystkich tortilli sprzedawanych na świecie. Firma obsługuje zakłady produkcyjne w całych Stanach Zjednoczonych, a także w Europie i Chinach. W 2009 roku dyrektorzy firmy zadecydowali, że czas powstrzymać straty pojemników zwrotnych i znaleźć technologię, która rozwiąże ten problem. „Szukaliśmy systemu, który nie spowoduje konieczności dodatkowej pracy dla pracowników magazynu”, mówi Valdes, „czegoś, co towarzyszyłoby normalnym procesom odbierania i wysyłania, ale powiedziałoby nam, kto zabiera pojemniki”.

Po przeanalizowaniu kilku opcji, Mission Foods zastosowała w swoim magazynie w Dallas w Teksasie system śledzenia oparty na RFID z firmy Intermec. Miało to miejsce w grudniu 2009 roku. „Przetestowanie i zaimplementowanie systemu zabrało nam 4 miesiące”, mówi Valdes. Wśród wielu korzyści system umożliwia Mission Foods pilnowanie, któremu niezależnemu dystrybutorowi są wydawane pojemniki z magazynu w danym czasie i który zwraca je do magazynu. Dzięki temu zwiększa się poczucie odpowiedzialności dystrybutorów za brakujące pojemniki. W czasie gdy Mission Foods testowała system RFID na plastikowych pojemnikach używanych do transportu cięższych produktów, takich jak tortille, zarząd zdecydował się na zastąpienie jednorazowych kartonowych pojemników używanych do transportu lżejszych rzeczy – chipsów z tortilli, plastikowymi pojemnikami zwrotnymi. „Kartonowy pojemnik kosztuje około 1 dolara za sztukę, więc w zasadzie wyrzucamy dolara za każdym razem, kiedy taki pojemnik jest używany”, mówi Valdes. Zastępując kartony zwrotnymi pojemnikami plastikowymi, firma mogła zaoszczędzić pieniądze. Ale kluczem do sukcesu było zapewnienie tego, aby pojemniki były rzeczywiście zwracane – i właśnie tutaj wprowadzenie RFID okazało się wielce pomocne.

Jak to działa

System składa się z trzech portali RFID, rozmieszczonych strategicznie w magazynie o obszarze 14 tys. m2. Jeden jest ulokowany w pobliżu obszaru wysyłki, w miejscu gdzie kierowcy wózków widłowych opuszczają budynek w drodze do ciężarówki. Drugi znajduje się w pobliżu obszaru przyjęć, gdzie puste pojemniki są zwracane po użyciu. Natomiast trzeci jest usytuowany pośrodku magazynu, obsługuje zarówno przyjęcia, jak i wysyłkę, kiedy jest szczególnie duży ruch. System składa się także z oprogramowania do czytników, czterech drukarek RFID do drukowania etykiet RFID i dwóch typów pasywnych tagów RFID Gen 2 – jednego z trwałym klejem i drugiego z klejem zwykłym. Mission Foods zakupiła ponad 250 tys. naklejek z trwałym klejem do umieszczenia na pojemnikach zwrotnych. Firma używa także średnio ponad 10 tys. miesięcznie naklejek ze zwykłym klejem, które są tymczasowo umieszczane na paletach używanych w magazynie.

Zapakowane produkty spożywcze zbiera się i ładuje do oznakowanych nalepkami RFID plastikowych pojemników, które są następnie ładowane na palety. Tag RFID wskazujący niezależny numer dystrybutora i numer zamówienia jest kodowany przez drukarkę Intermec i przyczepiany do palety. Oprogramowanie czytnika kojarzy numer palety z numerami pojemników. Kiedy wózek widłowy przejeżdża przez magazyn przed załadowaniem na ciężarówkę jadącą do centrum dystrybucji, czytnik Intermec rejestruje numery palety i pojemników. Kiedy pojazd wraca do magazynu, pojemniki są przepuszczane przez portal wejściowy, aby połączyć pojemniki z danej trasy. Czytniki są pozycjonowane na podstawie przepływu palet z i do magazynu; są zlokalizowane w obszarach w pobliżu doków, przez które wózek widłowy musi przejechać, zanim rozładuje puste skrzynki w magazynie. Jak to często bywa ze znakowaniem zasobów w warunkach magazynowych, jednym z większych wyzwań, którym Mission Foods musiała stawić czoła, było rozstrzygnięcie, jakie tagi najlepiej umieścić na pojemnikach. „Próbowaliśmy kilka w twardych obudowach (z Intermec), ale były droższe i ciężkie do zainstalowania”, wspomina Valdes. Mission Foods przedyskutowała problem z Intermec, który zarekomendował taga odpornego na warunki atmosferyczne i wyposażonego w klej, który z upływem czasu robi się mocniejszy i trudniejszy do usunięcia. Kolejnym wyzwaniem dla Mission Foods, gdy system już działał, było odróżnienie dobrych odczytów od błędnych. Przykładowo, jeśli pojemnik był ulokowany w pobliżu obszaru, w którym umieszczony był czytnik RFID, mógł on rozpoznać pojemnik jako przechodzący przez portal, nawet jeśli on wciąż był w magazynie. „Musieliśmy wprowadzić logikę w naszych raportach, co oznaczało, że jeśli tag jest czytany wielokrotnie w ciągu dnia, w krótkim czasie, to oznacza, że znajduje się blisko czytnika i musimy zignorować te konkretne raporty o pojemnikach wchodzących lub wychodzących z magazynu”, mówi Valdes.

becnie Mission Foods zbiera informacje z czytników RFID i przekazuje je codziennie na serwer, aby stworzyć raporty ulepszające kontrolę pojemników. Raporty są wewnętrznie rozbudowywane przez Mission Foods przy użyciu SQL Microsoftu Server Reporting Services, bazującej na serwerze platformy, która dostarcza raporty dla danych z różnych źródeł. Według Valdesa procesy w magazynie nie zmieniły się znacznie od momentu wprowadzenia systemu RFID. „To był jeden z naszych celów, dlatego nie musieliśmy nikogo przyuczać do robienia czegoś innego niż do tej pory”, mówi.

Korzyści

System RFID pomógł Mission Foods polepszyć kontrolę nad oryginalnymi pojemnikami zwrotnymi firmy. Valdes mówi, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby określić, ile dokładnie firma zaoszczędzi, unikając strat pojemników zwrotnych, jakkolwiek oczekuje, że oszczędności te będą znaczące. System pomógł także wprowadzić inną zmianę – zamienić jednorazowe kartonowe kontenery na zwrotne pojemniki plastikowe, które są bardziej oszczędne. Nowe pojemniki kosztują około 7 dolarów każdy. Ponieważ kartonowy pojemnik kosztował dolara, firma określiła, że musi nastąpić siedmiokrotny zwrot nowego pojemnika od dystrybutora po zamówieniu, aby inwestycja się zwróciła.

„W tej chwili mamy już średnio 20 zwrotów na pojemnik”, mówi Valdes (od czasu ich pierwszego użycia w grudniu 2009 roku). Uważa, że zasługą systemu RFID była pomoc w upewnieniu się, że dystrybutorzy zwracają pojemniki. „Jednocześnie nasz produkt jest bardziej chroniony, bo pojemniki plastikowe są bardziej odporne na deszcz i wilgoć”, dodaje. Oszczędności na eliminacji kartonów są mierzalne i pomogły firmie ocenić wartość wdrożenia systemu RFID. System składający się z czytników, tagów i oprogramowania kosztował około 100 tys. dolarów. „W bieżącym roku, do tej pory zaoszczędziliśmy około 500 tys. dolarów na kartonowych pudełkach”, mówi Valdes, więc zwrot inwestycji nastąpił w kilka miesięcy. „Ponadto zarząd Mission Foods dzięki temu, że nie musi się więcej martwić o brakujące pojemniki, może skupić się na szukaniu ulepszeń w procesach magazynowych i poprawie doświadczeń klientów w relacji z firmą”, dodaje. Na przykład firma wdraża zmodernizowany system zarządzania magazynem, aby upewnić się, że właściwy produkt dostarczono właściwemu klientowi we właściwym czasie.

Firma planuje wdrożyć system RFID w 33 innych magazynach i obiektach w Stanach Zjednoczonych w ciągu 2011 roku. Dodatkowo negocjuje ze swoją siostrzaną firmą Azteca Milling na temat wprowadzenia systemu RFID w celu polepszenia kontroli palet w obiektach Azteca. Mission Foods wciąż stara się znaleźć najlepsze sposoby wykorzystania technologii RFID.

„Mogliby używać ręcznych czytników w czasie załadunku palet, wtedy nie byłoby potrzeby instalowania czytników stacjonarnych”, mówi Valdes. „Ale jeszcze za wcześnie, aby o tym decydować”, dodaje.

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

autor: Claire Swedberg, tłumaczenie: Monika Bąk

Oryginalny artykuł pochodzi z RFID Journal i jest dostępny tutaj

Firma Valdac Memove zaczęła używać wszywanych w wewnętrzną metkę ubrań tagów EPC Gen 2, aby podnieść efektywność w swoim centrum dystrybucji i w sklepie, a także aby podwyższyć standardy obsługi klienta...

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

28 października 2011 roku Trzy tygodnie po starcie systemu RFID na poziomie pojedynczego produktu w centrum dystrybucji, a także w pierwszym sklepie z nową marką Memove, Valdac Global Brands (właściciel marki) informuje, że nowa technologia umożliwiła firmie zredukowanie czasu potrzebnego wcześniej załodze w centrum dystrybucji do przeprowadzenia spisu inwentarza z kilkunastu dni do pojedynczych godzin.

W sklepie ulokowanym w centrum handlowym Shopping Tamboré w Sao Paulo w Brazylii korzyści związane z wdrożeniem RFID dopiero zostaną oszacowane. Jakkolwiek, RFID ma nie tylko pomóc firmie w upewnieniu się, że produkty znajdują się w sklepie, ale także umożliwić klientom zakupy bez konieczności szukania pomocy u osoby z obsługi. Technologia spełnia także funkcję systemu anytykradzieżowego (EAS, ang. electronic article surveillance), generując alarm w przypadku gdy niezakupiony wcześniej produkt opuszcza sklep. System został zaprojektowany i zainstalowany przez brazylijską firmę RFSense, która opracowała oprogramowanie pośredniczące (middleware) przesyłające dane RFID do oprogramowania Linx System, pracującego na serwerze Memove. Czytniki Impinj zostały dostarczone przez Synergy, brazylijską firmę zajmującą się integracją systemów, która sprzedaje rozmaite produkty RFID, rozwiązania bazujące na tej technologii, a także zapewnia ich serwisowanie. Organizacja Standaryzująca GS1 Brazil działała jako doradca w sprawach wdrożenia. Valdac Global Brands planuje otworzyć sklepy ze swoją nową marką w całej Brazylii. Marka Memove jest skierowane do świadomych mody odbiorców pomiędzy 18. a 25. rokiem życia i zamierza korzystać z najnowszych osiągnięć technologii. Dlatego w pierwszym sklepie nowej marki zainstalowano ekrany, na których można oglądać teledyski, sport, dostępne są też iPady Appla umożliwiające korzystanie z Internetu. Dodatkowo firma chciała ułatwić klientom zakup produktu bez konieczności czekania w kolejce i bez pomocy obsługi. Wdrożenie RFID umożliwiło klientowi szybki zakup odzieży, a firmie dało pewność, że żaden niezakupiony produkt nie zostanie wyniesiony ze sklepu. Z rozwiązaniem „Source to Floor” (od produkcji do sklepu) dostarczonym przez RFSense firma Valdac Memove może śledzić każdy z około 40 000 produktów − od momentu produkcji, poprzez centrum dystrybucji, aż po sklep.

Firma zaczęła rozwijać swoje plany odnośnie RFID w styczniu 2010 roku, a system został wprowadzony 7 października 2011 roku w pierwszym sklepie marki Memove i w centrum dystrybucji obsługującym ten sklep. Fabryki odzieży Memove w Brazylii, Chinach i innych krajach wszywają inlaya z pasywnym tagiem RFID EPC Gen 2 do każdego produktu. Metki dostarczone przez Haco Etiquetas zawierają inlay, którego sercem jest chip Impinj Monza 5. Każda etykieta zawiera Elektroniczny Kod Produktu (EPC), z ujednoliconym Globalny Numer Jednostki Handlowej (SGTIN), połączony z SKU (ang. Stock Keeping Unit, jest identyfikatorem służącym do zarządzania danym towarem) produktu, który może być odczytywany od momentu wszycia w ubranie w celu zweryfikowania, czy działa prawidłowo. Valdac Memove planuje użyć około 5 milionów tagów w przyszłym roku. Kiedy produkt jest dostarczany do centrum dystrybucji, każda etykieta RFID umieszczona w ubraniu jest odczytywana przez jeden z dwóch czytników Impinj Speedway xPortal. Dodatkowo RFSense wyposażyło centrum dystrybucji w taśmę transportującą z zamocowanym czytnikiem Impinj Speedway Revolution R420. Tagi RFID są więc odczytywane w 3 osobnych punktach: gdy produkty są dostarczane, gdy są umieszczane w magazynie i gdy są wysyłane z centrum. W ten sposób firma wie, które rzeczy są dostępne w centrum dystrybucji, a które są w drodze do sklepu.

Instalowany w sklepie system składa się z 6 czytników Speedway Revolution, używanych w punktach sprzedaży i kontroli stanu produktów w sklepie, a także z 3 czytników Speedway xPortal, zainstalowanych przy wejściach z przodu i z tyłu budynku. Portale jako pierwsze czytają tagi, gdy towar pojawi się w sklepie, i dzięki oprogramowaniu Linx Systemas podają stały aktualny stan inwentarza w sklepie. Dodatkowo sklep jest także wyposażony w specjalny wózek RFID, zaprojektowany i dostarczony przez RFSense, który przetaczany na zapleczu i w samym sklepie aktualizuje stany magazynowe, i zajmuje to tylko kilka minut.

Klient, który chce dokonać zakupu, może iść do obszaru sprzedaży i umieścić wszystkie przedmioty w specjalnym koszyku wyposażonym w RFID. Wbudowany w koszyk czytnik Speedway xPortal i antena Impinj Brickyard przechwytują unikalny numer ID z każdej wszytej etykiety RFID i przesyłają informację do oprogramowania punktu sprzedaży sklepu. Oprogramowanie przelicza kwotę sprzedaży i wyświetla dane na terminalu przylegającym do koszyka. Klient może sfinalizować transakcję, przeciągając swoją kartę kredytową lub debetową w terminalu punktu sprzedaży. W tym samym czasie stan magazynowy zostaje zaktualizowany, aby wskazać, że przedmiot został sprzedany. Dodatkowo czytnik z koszyka usuwa numer ID zakodowany w etykiecie, aby nie mógł być więcej odczytany. Gdy klient wynosi swój zakup ze sklepu, portalowy czytnik przy wejściu nie czyta już taga i alarm nie zostaje aktywowany. Oczywiście jeśli tag nie został usunięty, alarm zostanie aktywowany, dając znać, że jedna lub więcej rzeczy nie zostało kupionych. Jeśli klient zdecyduje się zwrócić zakupiony produkt, skanowany jest kod kreskowy wydrukowany na metce. Tag RFID, który nie był w użyciu (od momentu sprzedaży towaru), w przypadku zwrotu może zostać ponownie zakodowany w swój numer ID. Jeśli tag nie daje się ponownie zaprogramować, oznacza to, że został on zniszczony w praniu. W takim przypadku sklep odmawia przyjęcia zwrotu, ponieważ jest to informacja, że ubranie było noszone.

Czytnik Impinj zainstalowany w sklepie, przy wejściu do przebieralni, także czyta tagi RFID. Gdy odczyta ID taga, transmituje dane do oprogramowania Linx Sistemas, które określa liczbę produktów przeczytanych przez czytnik i wyświetla tę informację na ekranie zamontowanym w tym samym miejscu. W ten sposób oprogramowanie monitoruje, ile produktów znajduje się w przymierzalni, a klienci mogą zobaczyć w czasie rzeczywistym liczbę ubrań wziętych do przymierzenia. Memove zamierza używać systemu przez 6 miesięcy w swoim pierwszym sklepie, zanim dokona analizy wyników, aby określić, czy technologia RFID dostarczyła klientom lepszej informacji o zasobach sklepu i czy przyczyniła się do zwiększenia poziomu ich bezpieczeństwa i wygody.

Następnie Valdac zdecyduje, jak zaimplementować technologię w innych sklepach, zarówno w już istniejących, jak i w tych, które dopiero mają powstać. W ciągu następnych 5 lat Valdac Memove planuje otworzyć 54 sklepy nowej marki; we wszystkich będzie używana technologia RFID w takiej lub innej formie. W przyszłości sklepy Memove mogą także używać tagów RFID, aby dostarczyć czytnikom w przebieralniach informacji o rzeczach aktualnie przymierzanych przez klienta, a następnie wyświetlać potrzebne akcesoria albo inne ubrania dopełniające daną rzecz. Przymierzalnia będzie wyposażona w przycisk przywołujący obsługę, która może pomóc klientowi.

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

autor: Claire Swedberg, tłumaczenie: Monika Bąk

Oryginalny artykuł pochodzi z RFID Journal i jest dostępny tutaj

Po kliku latach sprawdzania funkcjonowania systemu RFID na poziomie pojedynczego produktu w wybranych lokalizacjach, firma odzieżowa American Apparel zamierza wykorzystać tę technologię we wszystkich swoich działaniach handlowych na świecie...

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

8 lutego 2012 roku Globalna firma odzieżowa American Apparel donosi, że zamierza wyposażyć wszystkie ze swoich 280 sklepów w technologię RFID, kontynuując przeprowadzoną w poprzednim roku implementację czytników i tagów RFID w 100 lokalizacjach.

System, wykorzystujący pasywne tagi UHF RFID EPC Generacji 2 do śledzenia każdej sztuki odzieży od mementu kiedy pojawia się w sklepie, jest przenoszona do sali sprzedażowej, a następnie do punktu sprzedaży, „wykazał zwiększenie dokładności inwentaryzacji i zredukowanie przypadków strat sklepowych spowodowanych kradzieżami wewnętrznymi lub błędami”, mówi Stacey Shulman, wiceprezes do spraw technologii w firmie American Apparel. Obecnie firma umieszcza rozwiązanie RFID w około 180 amerykańskich sklepach, w których nie ma jeszcze tej technologii, ale także w nowych placówkach otwieranych w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Meksyku, Europie, Azji, południowej Ameryce i Australii. „Przed końcem tego miesiąca (luty – przyp. tłum.) 30 następnych sklepów zostanie wyposażonych w RFID, a celem firmy jest całkowite wyposażenie wszystkich sklepów przed końcem tego roku”, mówi Shulman. Według niej w tych sklepach, które już używają RFID, sprzedaż wzrosła. Co więcej, wewnętrzne straty spadły o około 75% w niektórych lokalizacjach, a średnio o 55% we wszystkich. Straty są zwykle wynikiem kradzieży wewnętrznych, a także błędów ludzkich, takich jak pomyłki robione w czasie przyjmowania towarów, na przykład towary zostały dostarczone, ale ich nie zarejestrowano albo zostały przesunięte do sali sprzedażowej bez wpisania do systemu lub nie zostały umieszczone na sali sprzedażowej wtedy, kiedy należało to zrobić. Te wszystkie czynniki skutkują stratami w sprzedaży lub powodują konieczność uzupełniania brakujących towarów. „System RFID daje widoczność, która redukuje ryzyko ich wystąpienia”, zauważa Shulman.

W każdym sklepie jest instalowane oprogramowanie Xterprise Clarity Advanced Retail System (ARS), co umożliwia weryfikację wysyłek, przyjęć i transferów z jednej lokalizacji do innej, liczenie stanu towarów w konkretnym sklepie, odnalezienie konkretnych, oznakowanych sztuk odzieży przy użyciu mobilnych czytników RFID, stworzenie list realizacji, zintegrowanie funkcjonalności punktów sprzedaży.

Każda instalacja w sklepie zawiera stacjonarny czytnik RFID w obszarze przyjęć, drugi czytnik identyfikuje rzeczy przenoszone do sali sprzedaży, trzeci zaś jest zainstalowany w punkcie sprzedaży, aby odczytywać taga z każdej zakupionej rzeczy. Gdy American Apparel jest ulokowany jako stoisko w domu towarowym, czytnik w punkcie sprzedaży nie jest wymagany, ponieważ procesy sprzedażowe są obsługiwane przez dom towarowy, wobec czego na zapleczu jest instalowany tylko pojedynczy stacjonarny czytnik do przyjęć i odnawiania zapasów. American Apparel używa czytników ręcznych firm Nordic ID i Motorola Solutions oraz czytników stacjonarnych Motoroli i Alien Technology. Zawieszki RFID, z inalayem RFID, dostarczane przez Avery Dennison i LS Industrial, są przyczepiane do produktów American Apparel w momencie produkcji. Gdy towary są odbierane w sklepie, wszystkie rzeczy są odczytywane przy użyciu stacjonarnego czytnika w stacji odbioru, a informacja jest przekazywana do oprogramowania Xterprise Clarity, znajdującego się w bazie danych American Apparel. W ten sposób sklep wie, co otrzymał i kiedy się to pojawiło. Po umieszczeniu na sali sprzedaży produkt przechodzi przez kolejny czytnik stacjonarny, który wyłapuje numer ID taga każdej rzeczy i aktualizuje dane. Każdy sklep jest także wyposażony w dwa czytniki ręczne, które służą podwyższeniu poziomu dokładności inwentaryzacji albo odszukaniu konkretnej rzeczy w sklepie. Kiedy klient kupujący produkt umieszcza go na stanowisku sprzedaży, pod którym znajduje się czytnik, odczytuje on ID taga i uaktualnia stany w oprogramowaniu Xterprise Clarity, odnotowując, że rzecz została kupiona. W przyszłości American Apparel planuje wyposażyć niektóre sklepy w portale RFID, aby mogły być one używane w połączeniu z istniejącym systemem antykradzieżowym (EAS) w celu wyłapywania ID taga z każdej rzeczy, która będzie wynoszona ze sklepu bez dokonania zakupu. W ten sposób sprzedawca będzie wiedział, że coś zostało wyniesione (dzięki EAS), a także co konkretnie (bazując na danych RFID).

Odkąd system RFID został zainstalowany w 100 sklepach, jak informuje Shulman, American Apparel odczuł w nich wzrost sprzedaży, poprzez zmniejszenie ilości towarów niebędących na stanie. „Kiedy rozwiązanie było instalowane po raz pierwszy, zajęło to pracownikom i kierownictwu sklepów kilka miesięcy, żeby dostosować się do nowej technologii. Kiedy tego dokonali, procesy się ustabilizowały, a my zaobserwowaliśmy zrównoważony wzrost sprzedaży”, mówi Shulman, chociaż odmawia podania dokładnych danych odnośnie wzrostu. „Dodatkowo towary będące na pewno na stanie w sklepach wyposażonych w RFID to około 99% − innymi słowy, 99% zasobów jest dostępnych dla klientów do kupienia”, dodaje. Według niej American Apparel będzie także eksperymentować z technologią RFID w przymierzalniach w wybranych sklepach, aby monitorować, które produkty są do nich wnoszone i jak długo tam pozostają.

Shulman opowie o wdrożeniu w swojej firmie, a także o zwrocie z inwestycji na RFID Journal LIVE! 2012, który odbędzie się w dniach 3–5 kwietnia 2012 roku w Orlando. Jej prezentacja odbędzie się 4 kwietnia 2012.

przeczytaj cały artykułzwiń treść artykułu

RFID Solutions

Biuro: ul. Wąwozowa 28/56, 02-796 Warszawa

Siedziba: ul. Iłżecka 34, 27-350 Sienno

tel. +48 22 25 018 25